Witajcie w Nowym Roku! Nie wiem jak Wy, ale ja jestem strasznie podekscytowana! Uwielbiam początki, poczucie nowego rozdania i nowych możliwości. Kiedy z głową pełną pomysłów wyczekuję zmian. A będzie się działo w tym roku, nie tylko pod względem artystycznym. W ostatnim wpisie pisałam o swoim artystycznym podsumowaniu roku 2020, więc dziś idę o krok dalej i zdradzam swoje artystyczne plany na 2021 rok.

A jeśli Wy nie macie jeszcze takiego artystycznego planu to zachęcam Was do zrobienia go razem ze mną.

artystyczne plany w bullet journalu

Po pierwsze cierpliwość

Długo się zastanawiałam jakie wybrać sobie One Little Word, czyli słówko przewodnie na ten rok. Jeśli nie wiecie o co dokładnie chodzi to zajrzyjcie do Kasi z worQshop i jej wpisu o OLW. Po głowie chodziły mi już między innymi: enjoy, courage, together, create, growth. Ale jakoś nie czułam, żeby którekolwiek z nich to było „to”. Dopiero „patience” okazało się strzałem w dziesiątkę i praktycznie od razu się na nie zdecydowałam. To nie będzie łatwy rok. Przede wszystkim czeka mnie wesele, którego organizacja wydaje mi się ogromnym, przytłaczającym przedsięwzięciem. Właściwie to dość optymistycznie założyłam, że wesele mnie „czeka”, bo pandemia może pokrzyżować te plany w ostatniej chwili. No właśnie, pandemia. Cała ta sytuacja sprawia, że czuję się jakoś niepewnie. A do tego zdecydowałam się na prowadzenie bloga i jestem świadoma, że jeszcze wiele razy będę chciała to rzucić.

Tak, ten rok będzie wymagał ode mnie anielskiej cierpliwości. I chcę, żeby to słówko towarzyszyło mi również w tej artystycznej części mojego życia. W 2021 roku stawiam na rozwój, a to oznacza, że będzie dużo nauki i ćwiczeń. Czasem się będę nudzić, czasem złościć, czasem będę chciała zrezygnować. Szczególnie jeśli efektów nie będzie widać od razu. W takich chwilach chcę mieć w głowie to swoje słówko. I działać dalej.

one little word w bullet journalu

W planie mam odpuszczanie

Zwykle jest tak, że jak zabieramy się do planowania roku to od razu wymyślamy milion rzeczy, które NA PEWNO zrealizujemy. Tak na przekór dobrze jest najpierw zrobić listę spraw, które sobie odpuścimy. Ja w tym roku na pewno nie chcę się rozpraszać na różne techniki. Wiem, że na pewno będą mnie kusiły akwarele i markery posca, bo mam na nie chrapkę już od jakiegoś czasu. A kto wie, czego jeszcze zapragnę, gdy zobaczę jakiś piękny rysunek na Instagramie. Właśnie dlatego już teraz rezygnuję z poznawania i nauki nowych mediów, żeby opanować dobrze to, co już znam.

Kolejna sprawa, którą odpuszczam w tym roku to szukanie własnego stylu. Wiadomo, jak każdy artysta chciałabym mieć swój styl, coś co wyróżni moje rysunki. Sprawi, że na pierwszy rzut oka będzie widać, że są moje. Ale jak to się mówi: żeby łamać zasady, trzeba je najpierw znać. Dopiero niedawno usłyszałam to pierwszy raz i przyznałam się przed sobą, że jeszcze na swój styl nie jestem gotowa. Trzecią rzeczą, której moje artystyczne plany na 2021 nie uwzględniają jest udział w oficjalnym Inktoberze. W miarę możliwości zrealizuję jakąś listę, ale na pewno nie będzie to lista oficjalna.

szkicowniki markery tusze na stole

Moje artystyczne plany na 2021

Po pierwsze systematyczna praca

W tym roku najbardziej chcę się skupić na rysowaniu systematycznym. Nie chciałabym mieć kilkumiesięcznej przerwy w twórczości, jak w 2020. Wielu artystów jako najważniejszy krok do rozwoju artystycznego podaje właśnie regularność, a najlepiej codzienne rysowanie. Od jakiegoś czasu rysowanie pojawia się u mnie w habit trackerach (tabelkach do śledzenia realizacji nawyków). Ale dotąd różnie z tym bywało. W tym roku choćbym miała postawić tylko kilka kresek, chcę codziennie usiąść do rysowania. Przy czym od razu zaznaczam sobie, że to może być też digital, a nie tylko szkicowanie na papierze.

Dokładność i szczegółowość

Jednym z moich problemów, który zauważyłam pod koniec roku, jest to, że praktycznie omijam etap szkicu. Zazwyczaj szkicuję bardzo ogólnie, a szczegóły dopracowuję już cienkopisem. Przez co cały rysunek traci na estetyce i często robię błędy, które muszę później maskować białym żelpenem. Nad tym będę pracować – nad jakością i dokładnością szkicu oraz całej pracy. Będę też używać do tego różnych narzędzi. Pamiętam, jak jak w podstawówce usłyszałam od nauczyciela plastyki, że prawdziwy artysta nie używa linijki. I to przekonanie siedziało we mnie do tej pory. O ile umiem rysować w miarę proste linie bez użycia linijki to jednak dokładne linie wnoszą rysunek na nowy poziom, co widać na przykładzie tych domków.

rysunki domki na stole

Rysunek tradycyjny i digitalowy

W 2021 będę kontynuowała rozwijanie się w rysunku tradycyjnym i digitalowym. W tradycyjnym pozostanę przy moim ulubionym ostatnio medium, czyli tusz i cienkopisy. Minimalistyczne, głownie czarno-białe rysunki, cieniowane kropkami, ostatnio najlepiej odzwierciedlają moje poczucie estetyki. Na pewno będzie się też pojawiać trochę koloru, trochę złota. Myślę też, że zdecydowanie częściej będę wracać do kredek i ołówków, bo dawały mi dużo radości, kiedy sporadycznie wracałam do nich w zeszłym roku. Prawdopodobnie pomaluję też trochę gwaszami, ale w planie ich nie uwzględniam. Natomiast chciałabym się bardziej podszkolić w digital paintingu. Nie mam tu jakiegoś konkretnego mierzalnego celu. Wiem, że w miarę tworzenia te obrazki będą coraz lepsze, dlatego zamierzam tworzyć ich sporo, uczyć się z tutoriali i próbować różnych rzeczy.

Projektowanie graficzne

W tym roku czeka mnie już ostatni semestr szkoły. A to oznacza pracę dyplomową, nad którą mamy pracować przez większość tego semestru. Ja wybrałam sobie bardziej ilustracyjny projekt, ale o tym jeszcze napiszę oddzielny wpis, jak będzie już bardziej zaawansowanym stanie. W każdym razie nie chcę, żeby moja przygoda z grafiką skończyła się na tym etapie, więc będę kontynuować samodzielny rozwój w tej dziedzinie. Dlatego w tym roku w moim habit trackerze pojawi się kolejny nawyk – czytania branżowych książek. Poza tym mam już w głowie kilka pomysłów na fajne rzeczy dla Was, ale to zostawiam raczej na drugą połowę roku.

habit tracket w bullet journalu

Powrót do podstaw

Kolejna rzecz, którą obejmują moje artystyczne plany to nauka podstaw rysunku. Wspomniałam już w poprzednim wpisie, że dotarłam do ściany w swoim artystycznym rozwoju i muszę się cofnąć do podstaw, które ominęłam na swojej drodze samouka. Czas się zmierzyć z podstawami rysunku raz a porządnie. Wyróżniłam kilka obszarów, z którymi chcę się zmierzyć. Najpierw anatomia, żeby pokonać strach przed rysowaniem ludzi – części ciała będę rozpracowywać oddzielnie, aż przyjdzie czas na pełną postać. Później materiały i tekstury, światło, perspektywa. Do tego chciałabym przerobić trochę martwej natury, z życia, a nie ze zdjęć, jak robiłam dotychczas. Myślę, że to zepnie większość zagadnień, o których pisałam wcześniej. Te tematy chcę przerabiać w formie miesięcznych wyzwań, bo taki system się dobrze u mnie sprawdza. Styczeń zaczęłam od głów 🙂

Spojrzenie wstecz

To jest bardzo ważna rzecz w moich planach, której dotychczas nie robiłam, czyli systematyczne przeglądy artystyczne. Sprawdzanie, co wyszło, a co trzeba jeszcze poprawić. Czy idę naprzód. Czy nie cofam się do swoich starych złych nawyków. A przede wszystkim po to, żeby co miesiąc przypominać sobie, jaki był plan i nie stracić go z oczu. Żeby nie zgubić się bieżączce jak w zeszłym roku i nie działać na oślep. W planach mam miesięczne i kwartalne podsumowania, a na koniec jedno wielkie z całego 2021.

rysunki głowy na stole

31 grudnia 2021 chciałabym…

Zdaję sobie sprawę, że moje artystyczne plany na ten rok to nie są te SMART cele, które sobie powinniśmy stawiać. Jedyne mierzalne cele to 100 portretów, które chciałabym narysować i plakaty na ścianę do salonu. No i zrealizowana praca dyplomowa. I tyle. Mój 2021 to będzie proces. Proces, w którym będę się skupiać na jakości, a nie ilości. Proces, w którym będę się skupiać, żeby każdy kolejny rysunek był odrobinę lepszy od poprzedniego. Codzienna praca. 31 grudnia 2021 chciałabym powiedzieć: „To był dobry rok. Dużo się nauczyłam, w moich pracach widać progres. Jestem zadowolona ze swojej twórczości.”

To by było na tyle z moich artystycznych planów. Ciekawa jestem czy Wy planujecie swój rok pod kątem twórczości. Dajcie znać w komentarzach!

Buziaki, Marli

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *